O mężczyznach i relacjach damsko-męskich
http://dlamnieciekawe2.blox.pl/resource … czyzny.jpg
kliknijcie i powiedzcie? co wy na to? zgadza się, czy nie?
Dla mnie zdecydowanie za małe jest centrum WYPOCZYNKU!!! jakaś paranoja, żeby zajmowało tylko taką niewielką część mózgu!!! hehehe
a obaszru ZDLONOŚCI ROZUMIENIA chyba bym się wogóle pozbyła... to trzeba jednak byc kobietą, żeby niektóre rzeczy zrozumieć
Offline
Eeee nie, jak dla mnie czyli osoby posiadającej współczynnik potrzeby gotowania na poziomie -50, zbyt mały jest obszar zdolności manualnych w gotowaniu i sprzątaniu bo której z nas nie denerwują te porozrzucane skarpetki po całym pokoju... ehh
Offline
No coż, mózg męski różni się drastycznie od móżgu kobiety. Należałoby dodać, że ludzie korzystają jedynie z 5-10% możliwości mózgu, a mężczyni w porównaniu z kobietami z tego procentu tracą jeszcze 20% - NAUKOWO UDOWODNIONE!! Więc co tu więcej można napisać
Offline
hmmm, sądząc po Waszych wypowiedziach i po tej "mapce mózgu" trafiłam na prawdziwy wyjątek
Mój TŻ zdecydowanie nie jest typem sekso-piłko-holika i temu podobnych stereotypów. Pozostaje mi się chyba tylko nim cieszyć
Offline
Użytkownik
to faceci maja mózg????chyba działający na takiej zasadzie: http://www.lachane.pl/imgprev.php?img=1 … fb02575121
Offline
Mój Elfiku, za taki pilot to nie jeden by dał sobie palca uciąć albo noc z kolegą by spędził, żeby tak ładnie nami sterować... ale cóż... niedoczekanie ich niestety
Sensual pogratulować ! Zdarzaja się cuda... ale częściej zamiast tych cudów... to zdarzają się NIEWYPAŁY...
czemu tak sie dzieje, że zanim facet zostanie naszym mężem, facetem, narzeczonym, chłoapkiem...to wydaje nam się, że jego mózg jest nastawiony w 1000% na NAS, a po dokonaniu nazwijmy to "usidlenia" swojej wybranki...to zajmujemy w jego mózgu najwyżej 3%
WHYY????hęęę?
Offline
Użytkownik
fruzka85 napisał:
Mój Elfiku, za taki pilot to nie jeden by dał sobie palca uciąć albo noc z kolegą by spędził, żeby tak ładnie nami sterować... ale cóż... niedoczekanie ich niestety
Sensual pogratulować ! Zdarzaja się cuda... ale częściej zamiast tych cudów... to zdarzają się NIEWYPAŁY...
czemu tak sie dzieje, że zanim facet zostanie naszym mężem, facetem, narzeczonym, chłoapkiem...to wydaje nam się, że jego mózg jest nastawiony w 1000% na NAS, a po dokonaniu nazwijmy to "usidlenia" swojej wybranki...to zajmujemy w jego mózgu najwyżej 3%
WHYY????hęęę?
Myslą, że nie muszą sie juz starac...trzeba dać im jakis powód do zazdrosci hihi
Offline
Dawanie powodów do zazdrości, to dobry pomysł... o ile nie przesadzamy
Można się przejechać czasami... Jeśli facet stanie się za bardzo zazdrosny, to jedna strona medalu. Ogranicza wolność - nie można się wtedy mu dać podporządkować Trzeba stawiać na swoim, chociaż różnie to się wtedy kończy... Ale przynajmniej wiadomo, że mu zależy. A druga strona, jeśli odwdzięczy się nam tym samym...Wtedy kłótnia gotowa! Ja mam wybuchowy charakter i jeśli mój luby próbowałby wzbudzić we mnei zazdrość...na moich oczach, to chyba ktoś by musiał mnie przytrzymać
Offline
z tym wzbudzaniem zazdrości bywa naprawdę różnie. Co jeśli "obiekt", przy użyciu którego tę zazdrość chcemy wzbudzić, stanie się dla nas kimś więcej?
zwykle wtedy wady naszego faceta przybierają w naszych oczach ogromne rozmiary, choć w rzeczywistości mogą być mało znaczące lub "do przełknięcia" ale co wtedy ??
to dopiero problem
Offline
Użytkownik
eee, nie trzeba żadnego "obiektu" żeby byli zazdrośni Trudniej jest chyba walczyć z tą ich zazdrością niż z jej brakiem. No ale mam doświadczenie tylko w tej pierwszej wersji
Offline
Trudniej faktycznie jest, jak facet jest zazdrosny o wszystko... dosłownie!! o to, że wychodzisz w spódnicy, o koleżanki, że niby za duzo czasu z nimi spędzasz, o twoją pasję, o nie daj boże -mamę, że za mocno ją słuchasz, o makijaż- że za mocny!!! piździec!
Ja już wolę, żeby był zazdrosny raz na jakiś czas...nawet o jakiegoś kolegę, niż żeby 24 h/dobę mu odwalało... bo nogi odsłaniam np
Offline
Użytkownik
bo faceta trzeba sobie wychowac
Offline